24.10.2022
Wywiady
Elżbieta Dziedzicka - eTwinning daje tyle rozmaitych możliwości, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie
Elżbieta Dziedzicka, nauczycielka j. niemieckiego w Zespole Szkół Ekonomiczno-Handlowych w Olsztynie. Laureatka konkursu Nasz projekt eTwinning 2016 – II miejsce w kategorii wiekowej 16-19. Zrealizowała projekt "Helfen, ohne zu fragen,wem„ Henri Dunant– pomóż nie pytając komu dotyczący pierwszej pomocy medycznej.
Elżbieta Dziedzicka , nauczycielka j. niemieckiego w Zespole Szkół Ekonomiczno-Handlowych w Olsztynie. Laureatka konkursu Nasz projekt eTwinning 2016 – II miejsce w kategorii wiekowej 16-19. Zrealizowała projekt "Helfen, ohne zu fragen,wem„ Henri Dunant– pomóż nie pytając komu dotyczący pierwszej pomocy medycznej. Skąd pomysł na taki oryginalny projekt? Elżbieta Dziedzicka (ED): Z połączenia zamiłowania do nauczania języka niemieckiego i świadomości konieczności wyposażenia uczniów w tak istotną i potrzebną wiedzę. A ponieważ wcześniej prowadziłam koło zainteresowań dotyczące właśnie pierwszej pomocy, postanowiłam połączyć ze sobą to, co i tak przecież robiłam, i stworzyć z tego projekt eTwinning. Akurat z tą grupą realizowaliśmy również na j. niemieckim temat dotyczący zdrowia i wszystko nam się połączyło. Uczniom się spodobało? ED: Bardzo. Później zrealizowaliśmy jeszcze projekt Werbekampagnen für unsere Regionen, który dotyczył grafiki komputerowej – głównie realizowaliśmy go na zajęciach kierunku ‘Technik organizacji reklamy’. Razem z partnerem budowaliśmy kampanię promocyjną naszych regionów za pomocą technologii informacyjno-komunikacyjnej. Akurat wtedy pracowaliśmy metodą odwróconej klasy, czyli ja nagrywałam tutoriale, w których wyjaśniałam uczniom, jak mają zrealizować poszczególne zadania, zamieszczałam to na TwinSpace, a młodzież po objerzeniu materiałów wykonywała kolejne kroki – np. przygotowywali logo, osadzali mapy Google na stronie, itp. Wspólnie sprawdzaliśmy efekty, dyskutowaliśmy nad nimi i dzieliliśmy się dobrymi radami. Byliśmy bardzo zadowoleni z tego jak nam wyszło, więc postanowiliśmy zgłosić go do Krajowej Odznaki Jakości, którą otrzymaliśmy zresztą, oraz wysłać go na ogólnopolski konkurs organizowany przez Nową Erę – Projekt z klasą. Udało się? Projekt został doceniony? ED: Znaleźliśmy się w gronie zwycięzców! Szkoła otrzymała grant finansowy na realizację reszty zadań. Projekt eTwinning okazał się więc dla naszej szkoły również przepustką do innych możliwości. Po ogłoszeniu zwycięzców zaprosiliśmy do naszej szkoły lokalną gazetę olsztyńską, która opisała przy okazji kierunek, na którym zrealizowano tę współpracę oraz inne nasze działania. I to była świetna promocja dla naszej placówki. Pisano o nas również w Głosie Nauczycielskim – ukazał się tam mój artykuł właśnie o projektach eTwinning. Jak dyrekcja reaguje na Pani pomysły? ED: Dyrekcja jest bardzo ambitna i gorąco popiera takie działania. Widzi, że przynosi to wszystkim wymierne korzyści i chciałaby, żeby było ich więcej. Żeby inni nauczyciele dołączali, organizowali własne. Komfortowa sytuacja… ED: Wsparcie jest ogromne. Dyrekcja stara się angażować kolejnych nauczycieli, doceniać ich. To faktycznie wyjątkowo podnosi komfort pracy. A czym dla Pani są projekty eTwinning? Miały jakiś istotny wpływ na Pani pracę, zmieniły podejście, nauczyły czegoś? ED: Na pewno pozbawiły mnie lęku przed Erasmus+ (śmiech). Teraz już spokojnie piszemy wnioski na kolejne projekty i działania. Łączy Pani Erasmus+ z eTwinning? ED: Zamierzam! Rok temu złożyłam wniosek w ramach Akcji 2, ale niestety nie udało się. W tym roku było lepiej, bo dzięki udziałowi w seminariach międzynarodowych, dowiedziałam się jak lepiej przygotować wniosek i mogłam się starać o zagraniczne praktyki zawodowe dla uczniów w ramach KA1. Napisałam wniosek razem z koleżanką, kierownikiem praktycznej nauki zawodu oraz nauczycielem przedmiotów zawodowych – ekonomia i grafika komputerowa. Tworzy się pierwszy zespół szkolny ds. projektów? ED: Tak. Na razie niewielki, ale liczymy, że dołączą kolejni. Mamy zresztą już pierwsze efekty. Wniosek znalazł się na liście rezerwowej. Dla nas to krok naprzód. Dużo wniósł udział koleżanki w sopockim seminarium poświęconym eTwinning i Erasmus+. A jak uczniowie reagują na te wszystkie projekty, działania, kolejne pomysły? ED: Początkowo reagowali sceptycznie. Udział jest ‘dla chętnych’. Nie wszyscy od razu podpisali zgody na udział. Ale stopniowo przejawiali coraz więcej zainteresowania, angażowali się coraz bardziej. Czy jest dużo chętnych? ED: Owszem. Coraz więcej. Projekty cieszą się dobrą opinią, uczniowie właściwie reklamują je jeden drugiemu. Realizują Pani pomysły, plany, czy wysuwają własne propozycje. ED: Tu bywa różnie. Na początku były głównie moje. A teraz pojawia się coraz więcej ich własnych inicjatyw. Zauważyła Pani jakieś zmiany w uczniach, w ich nastawieniu, po udziale w działaniach projektowych? ED: Oczywiście. Ich nastawienie do nauki jest zdecydowanie bardziej pozytywne. Są bardziej otwarci na nowe działania, pomysły. Jakieś ukryte talenty, które uzewnętrzniły się pod wpływem eTwinning? ED: Okazało się, że jedna z dziewczyn robi naprawdę dobre zdjęcia. Druga okazała się fantastyczna w przygotowywaniu grafik komputerowych. Bierze udział w wielu konkursach, ma Stypendium Prezesa Rady Ministrów… Praca z takimi uczniami to sama przyjemność. Czy oni sami chcą kolejnych projektów? A może pojawiły się już jakieś konkretne pomysły? ED: Owszem chcą. Mamy nawet pomysł na projekt ekologiczny i udział z nim w konkursie firmy Żywiec Zdrój. Wspólnie z koleżanką, nauczycielką biologii, napisałyśmy plan projektu – Żywiec Zdrój – po stronie natury. Będziemy go prowadziły równocześnie starając się o kolejny grant. Myślę, że projekt ma duże szanse na dobrą realizację, na wielu płaszczyznach. Koleżanka świetnie go napisała, ja dołożyłam swoją wiedzę techniczną zdobytą na internetowych kursach programu eTwinning, na szkoleniach Erasmus+ (np. upowszechnianie rezultatów). To będzie taki łączony projekt, na bazie eTwinning i Erasmus+ z ważnym aspektem międzynarodowym. Chcemy jak najwięcej dowiedzieć się o tym jak o swoje środowisko naturalne dbają nasi partnerzy w swoich krajach. Kolejny interesujący pomysł na fantastyczny projekt. Może ten również trafi do konkursu Nasz projekt eTwinning? ED: Byłoby nam na pewno bardzo miło (śmiech). A jakie to uczucie odbierać nagrodę w naszym konkursie za jeden z najlepszych projektów w całym kraju? ED: Fantastyczne. Czuje się bardzo zmotywowana. Mam nadzieję, że to dopiero początek. Że takich chwil będzie dla naszych działań i naszej szkoły jeszcze wiele. Uczniowie też czują dumę, widzą prestiż jaki niesie ze sobą taka nagroda. Myślę, że to ma duży wpływ na ich samoocenę, daje nowe perspektywy, pokazuje kolejne możliwości. Mi osobiście eTwinning dał dużo. Nie mówię tu tylko o nagrodzie w konkursie, ale o tym wszystkim co Program oferuje, co ze sobą niesie. Co jakiś czas biorę udział w kolejnych kursach internetowych i to wszystko wykorzystuję w codziennej pracy. Bardzo poprawiłam swoje umiejętności techniczne, sięgam po coraz to nowe i bardziej zaawansowane programy. Szkoła ma licencje na różne płatne oprogramowania, np. graficzne. Dzięki szkoleniom, i tej większej pewności siebie, mogę je wykorzystywać w swoich projektach. Ponadto od lat aktywnie działam w Związku Nauczycielstwa Polskiego i będąc na Forum zawsze staram się o eTwinning opowiedzieć, zarekomendować, aby jak najwięcej nauczycieli mogło z niego skorzystać, bo uważam że naprawdę warto. eTwinning daje tyle rozmaitych możliwości, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Należy z niego korzystać tak intensywnie jak tylko się da i polecać go innym. Rozmawiała: Monika Regulska
21.06.2016