Dr Elżbieta Gajek – ekspert Programu eTwinning

dr Elżbieta Gajek jest pracownikiem Uniwersytetu Warszawskiego, specjalistą od stosowania technik TIK w edukacji językowej. Jest także ekspertem Programu eTwinning.

Pani dr Elżbieta Gajek jest pracownikiem Uniwersytetu Warszawskiego, specjalistą od stosowania technik TIK w edukacji językowej. Jest także ekspertem Programu eTwinning.    

  1. Skąd się bierze Pani zainteresowanie Programem eTwinning?Z wykształcenia jestem inżynierem elektronikiem, potem zostałam nauczycielką angielskiego, stąd już prosta droga do łączenia obu profesji, szczególnie, że takie połączenie okazało się zgodne z kierunkiem rozwoju cywilizacji. W eTwinning szczególnie fascynuje mnie fakt, że zarówno technika jak i języki są narzędziami do pielęgnowania uniwersalnych ludzkich wartości, do poznawania ludzi i krajów, budowania przyjaźni i wspólnego działania ponad sztucznymi, często, podziałami.
  2. Jakie korzyści mogą uzyskać szkoły realizując projekty eTwinning?Zadaniem szkoły jest przygotowanie uczniów do życia w społeczeństwie przyszłości, w którym posługiwanie się językami, szczególnie angielskim, sprawna komunikacja z wykorzystaniem środków technicznych i umiejętność porozumienia się ponad podziałami kulturowymi będą tak konieczne jak dziś jest umiejętność czytania i pisania. Dlatego szkoła musi otwierać się na uczniów i nauczycieli z innych krajów i uczyć się współpracy z nimi. Jest to nowe wyzwanie cywilizacyjne dla edukacji i szkoła musi mu sprostać. Podstawą korzyścią dla szkoły z udziału w Programie eTwinning jest realizacja jej podstawowej misji edukacyjnej.
  3. A jakie korzyści wynoszą osoby najbardziej zaangażowane w realizację projektów, czyli nauczyciele i uczniowie?Moim zdaniem jest to cała grupa korzyści z różnych obszarów życia. Zacznijmy od korzyści zawodowych nauczycieli: rozwijają oni swój warsztat pracy, tworzą i poznają nowe metody pracy z uczniami w swojej szkole i nauczycielami w innych krajach. Realizują swoje pasje, robią to co lubią, to co ich interesuje. Ponadto uczą się bardzo przydatnych sprawności zarówno językowych jak i technicznych. Zyskują dodatkową motywację do pracy nad językiem obcym, zaczynają go używać w rzeczywistych sytuacjach z kolegami z innych krajów. Nawet nauczyciele z wykształceniem filologicznym muszą dbać o podtrzymanie poziomu znajomości języka, bowiem po kilku lub kilkunastu latach pracy z uczniami początkującymi, ich poziom znajomości języka obniża się znacznie. Podobnie nauczyciele informatyki muszą nieustannie poznawać nowości sprzętowe i nowe oprogramowanie. Ponadto wszyscy uczą się stosowania techniki do komunikacji, nie tracąc jednak kontaktu z żywym człowiekiem po drugiej stronie internetowego łącza. Dodatkowo nauczyciele dzieląc się doświadczeniami pomagają sobie wzajemnie. Część problemów edukacyjnych ma podłoże kulturowe, a rozwiązania stosowane w innej kulturze i tradycji edukacyjnej przeniesione lub adaptowane do własnych warunków znacznie ułatwiają pracę. Pomagają uzyskać nowe spojrzenie na sprawy, które wcześniej były traktowane jako oczywiste. Współpraca nauczycieli przeciwdziała „wypaleniu zawodowemu” i rutynie, które powodują, że praca w szkole staje się bardzo stresująca. Uczestnictwo w partnerstwie pozwala na doskonalenie warsztatu pracy, tj. określanie obszarów swojej niewiedzy, następnie naukę, a potem natychmiastowe wykorzystywanie zdobytej wiedzy w praktyce. W oświacie, w większości, pracują kobiety, które jak wskazują badania światowe, niechętnie stosują technikę, dlatego że jest, natomiast z powodzeniem używają jej do budowania relacji i podtrzymywania kontaktów międzyludzkich. Wspólna praca nad projektem może przekonać je do stosowania techniki w pracy w szkole.Korzyści osobiste to są m. in.: międzynarodowe kontakty z ludźmi o podobnych zainteresowaniach i pasjach, własny rozwój kulturowy i satysfakcja ze zrealizowanego z sukcesem partnerstwa. Można stwierdzić, że każde partnerstwo ma stuprocentową szansę na sukces, ponieważ to sami uczestnicy decydują o jego treści, czasie trwania i wynikach. Mogą, więc zaplanować pracę na miarę własnych możliwości czasowych, zainteresowań i potrzeb. Uczniowie podczas wspólnej pracy w partnerstwach uczą się języka w użyciu, posługują się techniką w komunikacji z innymi, czyli ich motywacja do nauki rośnie. Uczą się tego, co z pewnością będzie im potrzebne w życiu. Mają wpływ na jakość wykonanych prac. Mają świadomość, że to co robią jest unikalne, a nie jest tylko powtarzanym w kolejnym roku, zaplanowanym wcześniej przez autora podręcznika lub nauczyciela, zadaniem. Uczenie się staje się twórcze, a nie odtwórcze. Uczniowie uczą się rozwiązywania rzeczywistych, a nie sztucznych problemów. Uczą się także odpowiedzialności za własną pracę i podjęte zobowiązania. Ich ciekawość świata, kontaktów z rówieśnikami znajduje w międzynarodowych partnerstwach międzyszkolnych bezpieczne środowisko rozwoju.
  4. Koordynatorami projektów eTwinning są najczęściej nauczyciele języków obcych lub informatycy. Dlaczego tak się dzieje?W projektach eTwinning nauczyciele tych właśnie przedmiotów realizują podstawowe cele edukacyjne swoich przedmiotów. Przecież nauczyciele języków uczą młodzież porozumiewania się z innymi ludźmi, a nauczyciele informatyki uczą posługiwania się narzędziami, które umożliwiają komunikację z innymi na niespotykaną wcześniej w cywilizacji skalę, zarówno w przestrzeni jak i w czasie. Ponadto celem nauczania języków i technologii informacyjnej jest wyrobienie sprawności, a nie wyłącznie wiedza teoretyczna. W obu przedmiotach znacznie ważniejsza jest nauka przez działanie niż nauka przez czytanie. W partnerstwach eTwinning sprawności są ćwiczone na bieżąco w celu osiągnięcia założonego wyniku.
  5. Czy widzi Pani możliwość realizacji projektów eTwinning przez nauczycieli, nazwijmy ich „przedmiotowcami”, którzy nie mają dużej biegłości w komunikowaniu się w języku obcym?Jeżeli mówię, że język i technologia są narzędziami, to zakładam, że mają one służyć nauczycielom i uczniom do samodzielnego zdobywania wiedzy i umiejętności dotyczących przyrody, kultury i historii, a także nauk ścisłych. Zdobycie informacji, tzw. danych to dopiero początek pracy nad ich analizą i interpretacją oraz nauki wyciągania wniosków, a ponadto obserwacji stosowania wyników w życiu indywidualnym i zbiorowym. I tu potrzebny jest udział nauczyciela „przedmiotowca”, np. historyka, który pokaże sposoby interpretacji treści źródeł historycznych czy wywiadów z rodzicami, dziadkami lub matematyka, który pomoże zinterpretować liczby i wykresy dotyczące wydatków i struktury zakupów nastolatków i ich rodzin, geografa, który zajmie się demografią, gęstością zatrudnienia i bezrobociem lub nauczyciela przedsiębiorczości, który pomoże wyciągnąć wnioski z dokumentów dotyczących rozliczania podatków albo dokumentów potrzebnych do założenia firmy w partnerskich krajach.
  6. Czy Pani zdaniem jest szansa nawiązania ścisłej współpracy nauczyciela „przedmiotowca” z nauczycielem języka obcego podczas realizacji projektu w klasie, w której uczą obydwaj nauczyciele? Czy obydwie panie nauczycielki? ;))Szansa współpracy jest zawsze, jeśli tylko strony wykażą dobrą wolę do jej podjęcia. Najważniejsza jest motywacja. Jeśli pojawi się chęć współpracy warto zdjąć bardzo krępującą maskę „osoby wszechwiedzącej”, którą nauczyciele często niepotrzebnie nakładają. Następnie wiele osób powinno przygotować się psychicznie do dokonania zmian we własnym podejściu do pracy i podstawowych czynnościach zawodowych, co może być dla nich trudne. Potem trzeba podjąć wszechstronną naukę, która polega na obserwacjach, negocjacjach, refleksji nad własną pracą, szukaniu rozwiązań i wprowadzaniu ich w życie. Naukę, w której partnerami są nie tylko nauczyciel języka i nauczyciel przedmiotu, ale także nauczyciele ze szkoły partnerskiej w innym kraju, oraz, a może przede wszystkim, uczniowie. Jak widać jest to nauka wynikająca z doświadczenia, nie zaś przeczytania gotowych wytycznych i recept. Lektury zajmujące się szybko rozwijającą się ostatnio metodyką CLIL (ang. Content and Language Integrated Learning) czyli Zintegrowanego Nauczania Językowo Przedmiotowego mogą dostarczyć materiałów do czytania o zasadach współpracy nauczyciela „przedmiotowca” i nauczyciela języka. Warto z nich korzystać, chociaż zdaję sobie sprawę, że mogą być trudne w odbiorze.
  7. Jak ocenia Pani zjawisko dużego zainteresowania Programem eTwinning w polskich szkołach? Co jest tego przyczyną?Pełna i statystycznie wiarygodna odpowiedź na takie pytanie wymagałaby przeprowadzenia badań wśród nauczycieli i potem wyciągnięcia wniosków. Badania nie są prowadzone, pozostaje więc doświadczenie i intuicja badacza, które jednak często stanowią podstawę systematycznych i długofalowych badań. Wydaje się, że polska szkoła ma za sobą okres, w którym wymagania administracyjne dominowały nad ludzkim wymiarem edukacji. Zarówno reforma polskiej oświaty, jaki i intensywna praca tysięcy nauczycieli nad awansem zawodowym wymagały ścisłego stosowania się do reguł i zasad ustalonych przez administrację, które często postrzegane były jako biurokratyczne. Nauczyciele często mówili „jestem tak zajęta/-y zbieraniem papierków do awansu, że nie poświęcam uczniom tyle uwagi, ile powinnam/powinienem”. Ten okres należy do przeszłości, teraz nauczyciele często dyplomowani i mianowani wrócili do pracy z uczniami, która dla większości z nich jest źródłem prawdziwej satysfakcji. Poszukują więc zupełnie nowych form i metod pracy, dlatego są otwarci na inicjatywy, w których mają zapewnioną dużą wolność, wpływ na swoje działania i możliwość bezpośredniej pracy z uczniami w swojej szkole i za granicą – w szkole partnerskiej.W ramach oferowanych przez przynależność Polski do UE możliwości poszukują sposobów na podniesienie efektywności i atrakcyjności swojej pracy. Elastyczna formuła Programu eTwinning zapewnia dobre warunki startu wszystkim, niezależnie od poziomu znajomości języków obcych, sprawności posługiwania się technologią, kompetencji interkulturowych oraz otwartości na inne kultury. W partnerstwach eTwinning nauka odbywa się w działaniu. Każda zdobyta informacja może być natychmiast praktycznie wykorzystana. Ponadto w tradycyjnej szkole nauczyciel jest osamotniony. Przynależność i aktywność nauczycieli w stowarzyszeniach zawodowych nie jest imponująca. Wydaje się, że w ramach eTwinning łatwiej jest obecnie znaleźć w Europie partnera do współpracy o podobnych zainteresowaniach niż w kraju. Poza tym we współpracy międzynarodowej zarówno wyzwania, jak i przyjemności są większe. Jest ważne, że eTwinning zapewnia nauczycielom wolność wyboru treści i tempa pracy w partnerstwie i daje poczucie autonomii.
  8. Obserwując statystyki widać, że niektóre województwa mają o wiele więcej szkół zarejestrowanych w eTwinningu niż inne. Największą aktywność wykazują szkoły na Śląsku, potem jest długa przerwa i kolejne regiony. Co jest powodem takich rozbieżności?Rozbieżności są rzeczywiście zaskakująco duże. Można przypuszczać, że różnice regionalne w aktywności nauczycieli w eTwinning są uwarunkowane zjawiskami społecznymi wykraczającymi poza sferę edukacji. Opinie o wartości wspólnego działania oraz sposób, w jaki mieszkańcy regionów rozwiązują większość problemów społecznych znajduje odzwierciedlenie w oświacie. Warto przyjrzeć się sposobowi zarządzania oświatą na poziomie regionów i rolą kuratorów oraz znaczeniu opinii rad pedagogicznych, tzw. ukrytemu programowi szkoły. Jak widać jednak, wpływ postaw dominujących w społeczności lokalnej jest znacznie silniejszy niż wiedza pedagogiczna uzyskana w procesie przygotowania zawodowego nauczycieli. Wszyscy nauczyciele są, bowiem przygotowywani do zawodu według tych samych zasad podkreślających znaczenie współpracy i współdziałania w nauce, nawet jeśli konkretni partnerzy współpracy nie są dokładnie określeni.
  1. Jakie aspekty udziału w Programie eTwinning są najbardziej wartościowe i trzeba je kontynuować, a co radziłaby Pani przemyśleć, zmienić?Niewątpliwie należy zachęcać nauczycieli do udziału w partnerstwach eTwinning. Najważniejsze zalety programu to jest jego elastyczność, tj. partnerzy sami ustalają temat, treści i czas trwania partnerstwa oraz plan pracy. Z jednej strony umożliwia ona twórcze podejście do własnej pracy, a z drugiej strony zapewnia wykonalność podjętych zobowiązań. Ze względu na elastyczność programu każdy może znaleźć w nim miejsce na realizację swoich celów, przekraczanie własnych ograniczeń oraz możliwość praktycznego stosowania zdobytej wiedzy, czyli rozwijanie sprawności. Bardzo istotny jest aspekt interkulturowy. Polska jest w porównaniu z innymi krajami Europy monokulturowa. Sytuacja etniczna kraju nie zapewnia dzieciom codziennych doświadczeń interkulturowych. Dlatego rola eTwinning w rozwijaniu świadomości kulturowej i kompetencji międzykulturowej jest niezwykle istotna zarówno dla kształtowania i właściwego widzenia i umiejętności opisywania własnej kultury, jak również do doskonalenia umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktów z innymi ludźmi i rozumienia innych kultur. Tematem ważnym dla wielu Polaków, a obecnie także dla władz edukacyjnych jest budzenie dumy narodowej i patriotyzmu młodzieży. Współpraca w partnerstwach, gdzie na etapie poznawania się następuje wzajemna prezentacja zwyczajów i wartości rodzinnych, szkolnych, lokalnych, regionalnych i narodowych jest okazją do doświadczenia dumy z własnej kultury i tradycji. Jest to najlepsza szkoła patriotyzmu w działaniu, a jednocześnie powstają warunki dla okazania szacunku dla patriotyzmu partnerów. A więc nauczyciele dbający najbardziej o tradycje i patriotyzm powinni podjąć partnerstwo eTwinning o treściach historycznych i kulturowych i wykorzystywać nowoczesną technikę do realizacji swoich przekonań. Kultura polska jest kulturą zorientowaną na przeszłość, z powodów historycznych pamięć klęsk i przegranych powstań przez dziesiątki lat umacniała tożsamość narodową. Podjęcie partnerstwa ze szkołą z regionu śródziemnomorskiego, gdzie kultury narodowe są w większości ukierunkowane na teraźniejszość pozwala zauważyć i odkryć wartości wynikające z różnorodności podejścia do czasu i konsekwencje postrzegania czasu dla zachowań indywidualnych i zbiorowych, Często łatwiej jest uświadomić sobie niektóre aspekty kultury patrząc na siebie oczami partnera w eTwinning. Ważna jest także innowacyjność projektów eTwinning. Samo podjęcie partnerstwa, które integruje zdobywane w szkole sprawności językowe, techniczne i przedmiotowe, jest już dużą zmianą. Szkoła czyli uczniowie i nauczyciele otwierają się na innych ludzi, inne kultury, edukacja wykracza poza cztery ściany klasy i dwie okładki podręcznika. Różnice regionalne, które pojawiły się w aktywności szkół wymagają systematycznych badań, w celu ustalenia ich przyczyn. Pozwoli to na dotarcie do nauczycieli w regionach najsłabiej uczestniczących w eTwinning. Nie ma powodu, aby uczniowie w tych regionach nie dostali szansy edukacyjnej, którą daje współpraca z rówieśnikami w innych krajach.
  2. Jakie Pani obserwuje mocne i słabe strony eTwinningu w Polsce?Mocną stroną eTwinning jest jego europejski zasięg oraz zapewnienie poczucia bezpieczeństwa nauczycielom i uczniom, dzięki temu, że w projekcie mogą uczestniczyć szkoły oraz partnerstwa zaakceptowane przez Agencje Narodowe. Niewątpliwie mocną stroną eTwinning jest jego elastyczność, o której już mówiłam. Bardzo ogólnie opisane warunki aprobaty partnerstw zachęcają twórczych nauczycieli do kreatywności, tworzą przyjazne środowisko rozwoju dla nowatorskich pomysłów, nadając im atrakcyjną formułę akcji europejskiej. Uczestnicy Programu eTwinning uzyskują poczucie przynależności do europejskiego klubu nauczycieli prekursorów edukacji przygotowującej uczniów do życia w społeczeństwie informacyjnym, gdzie znajomość języków, biegłość posługiwania się techniką i umiejętność porozumienia się i współpracy w wielokulturowej społeczności jest zwyczajną rzeczywistością. Wielką zaletą eTwinning jest możliwość włączenia prac w partnerstwie w program nauczania. Mocną stroną jest brak biurokracji i rozliczania z wykonania planów partnerskich. Zasada nagradzania najlepszych partnerstw w rozlicznych konkursach obejmujących różne grupy wiekowe, różne kategorie przedmiotowe i tematyczne powoduje, że uczestnicy sami ustawiają bardzo wysoko cele i je z sukcesem realizują. Ci, którym tym razem się nie udało mają zawsze szanse na kolejną pomyślną współpracę w nowym partnerstwie czy nowym projekcie i sukces w kolejnej edycji konkursu. Trudno jest mi określić słabe strony Programu eTwinning, z natury jestem optymistką i zwracam większą uwagę na pozytywne cechy niż na niedociągnięcia. Program eTwinning raczej ujawnia słabe strony kształcenia nauczycieli. Są to:
    • niska znajomość języków obcych wśród nauczycieli wszystkich przedmiotów,
    • brak kompetencji technicznej wyrażający się obawami wobec technologii informacyjnej i komunikacji przez Internet, oraz umniejszaniem znaczenia komunikacji online względem komunikacji bezpośredniej. Prowadzi to do stosowania w partnerstwach najprostszych środków technicznych.
    • brak zainteresowania nauczycieli języków obcych treściami przedmiotowymi. O ile jeszcze elementy przyrody, geografii, historii znajdują zrozumienie wśród filologów jako elementy szeroko pojętej kultury, o tyle treści nauk ścisłych budzą niechęć.
    • brak zainteresowania wielowymiarowością kulturową, etnocentryzm, obawy i niechęć wobec innych i obcych. Ze względu na dużą jednolitość etniczną naszego społeczeństwa postawy otwartości na inne kultury powinny być bardzo promowane w edukacji.
    • brak zainteresowania nauczycieli wykorzystywaniem rozwiązań metodycznych i dydaktycznych stosowanych w innych krajach i innych tradycjach edukacyjnych.
    • mniej lub bardziej świadome uleganie stereotypom podczas wyboru krajów partnerskich – bardzo mało jest partnerstw podjętych z krajami bałkańskimi: Słowenią, Chorwacją, Bułgarią, z krajami bałtyckimi: Łotwą, Estonią. Dominują partnerstwa z krajami basenu Morza Śródziemnego. Na szczęście szybko rośnie liczba partnerstw z sąsiadami: ze szkołami w Niemczech, Słowacji, Czechach, na Litwie.
    • brak wysokiej jakości sprzętu komputerowego w szkołach i stałych łączy internetowych. Komputery starzeją się szybko i sprzęt powinien być uzupełniany, tak aby uczniowie mogli samodzielnie tworzyć i edytować multimedia.
    • brak powszechnego przekonania o wartości edukacji na odległość, pomimo długiej i bogatej, choć mało znanej, tradycji w tej dziedzinie. Obecnie w kształceniu nauczycieli przeważają studia zaoczne policencjackie, które mogłyby być, ze znacznie większą korzyścią dla uczestników, zamienione na studia internetowe.
  3. Jak ocenia Pani jakość polskich projektów eTwinning?Partnerstwa z udziałem polskich szkół są znakomite, obejmują szeroki obszar kultury. Zachwycające są partnerstwa z udziałem przedszkoli, bowiem okazuje się, że zastosowanie odpowiednich do wieku metod pracy z dziećmi pozwala im, w sposób naturalny, stosować technikę do komunikacji z małymi partnerami oddalonymi o kilka tysięcy kilometrów. Szczególnie znaczenie mają partnerstwa pomiędzy szkołami w rejonach przygranicznych, bowiem poszukiwanie wspólnych korzeni, podobieństw i możliwości współpracy w edukacji może przygotować grunt do przyszłej współpracy gospodarczej i kulturalnej. Jest wiele partnerstw, których treść wykracza poza program szkolny, np. współpraca grup teatralnych czy podejmowanie trudnych tematów społecznych (narkotyki lub alkoholizm wśród młodzieży) lub etnicznych (poszukiwanie i dbanie o pozostałości kultury żydowskiej w Polsce i Litwie).
  4. Jest Pani autorką wirtualnego kursu dla nauczycieli „Jak uczestniczyć w Programie eTwinning?”. Jak określiłaby Pani grupę nauczycieli, do której jest on skierowany?Zanim przystąpiłam do pracy nad kursem zastanawiałam się, czy jest on w ogóle potrzebny. Strona internetowa projektu jest przecież bardzo przyjazna. Pomoc oferowana przez Narodowe Biuro Kontaktowe Programu eTwinning jest ogromna, czy jest więc miejsce dla kursu? Okazało się, że zarówno strona jak i pomoc polskiego NSS są wystarczające dla nauczycieli, którzy lubią eksperymentować, przecierać nowe szlaki, dlatego bardzo samodzielni nauczyciele o predyspozycjach pionierskich już znaleźli się w eTwinning. Są też nauczyciele, którzy potrzebują wzorów i przykładów dobrej praktyki, aby uzyskać pewność, że podjęte innowacje mają dużą wartość. Dla nich ważny jest kontakt z doświadczonymi w eTwinning nauczycielami, dlatego kurs został jednak przygotowany. Kurs adresowany jest do wszystkich nauczycieli niezależnie od poziomu znajomości języka, sprawności komputerowych i kompetencji interkulturowych. Dziesięciotygodniowy kurs ma wskazywać nauczycielom kierunki rozwoju i możliwości rozpoczęcia współpracy międzynarodowej, ale także zbudowania grupy wsparcia we własnym środowisku. Ma pomóc zaakceptować własne ograniczenia, np. słabsza znajomość języka, czy techniki, obawy przed obcymi i znaleźć sposoby pokonywania tych ograniczeń. Ze względu na monokulturowość naszego kraju, nie mamy wielu możliwości rozwijania kompetencji interkulturowych na co dzień. Wiele osób nie ma nawet świadomości problemów wynikających z uwarunkowań kulturowych i często reaguje niechęcią wobec przedstawicieli innych państw zamiast z ciekawością, zainteresowaniem i szacunkiem poznawać różne wymiary i barwy tych kultur. W Polsce dominuje bezpośredni system kształcenia. Kursy na odległość, nie są popularne. Podczas rozmów z nauczycielami o kursie często słyszę pytanie: ”Ale gdzie się ten kurs odbywa?” Moja odpowiedź „w przestrzeni wirtualnej” jest czasami traktowana jako szokująca lub udzielona w celu zbycia rozmówcy. Muszę długo tłumaczyć, że serwer z materiałami kursu jest w Narodowym Biurze Kontaktowym Programu eTwinning w Warszawie, a nauczyciel i uczestnicy są we własnych miejscach zamieszkania. Wracając do kursu dla przyszłych uczestników Programu eTwinning, musiał on być innowacyjny nie tylko w treści, ale również w sposobie kształcenia. Angielskie przysłowie mówi practise what you preach (czyń to, co innym radzisz robić). Kurs jest, więc realizowany w systemie online, na platformie Moodle. W każdym tygodniu otwierany jest jeden moduł, aby przygotować nauczycieli do dyscypliny w komunikacji online podczas realizacji partnerstwa za pośrednictwem techniki. W każdym module jest jedno lub kilka zadań do wykonania w dowolnym czasie w ciągu tygodnia. Program kursu jest dostępny na stronach portalu www.etwinning.pl. Każdy moduł dotyczy innych aspektów programu i wymaga innych kompetencji. Stąd poziom trudności każdego modułu może być postrzegany bardzo subiektywnie. Dla jednego uczestnika napisanie wstępnej propozycji współpracy w języku obcym może być bardzo trudne, dla innego udział w czacie pisanym lub głosowym będzie wielkim wyzwaniem. Ktoś inny może mieć trudności w prowadzeniu partnerstwa, ponieważ w rzeczywistości prowadzi dwa zsynchronizowane ze sobą projekty – jeden realizuje ze swoją klasą, a drugi z partnerem zagranicznym. Warto mieć świadomość, że choć wybór partnerów często dokonywany jest spontanicznie, po dwóch latach działania programu i analizie partnerstw, które odniosły sukcesy widać już pewne zasady, które sprzyjają pomyślnej realizacji celów w partnerstwach. Jednym z ważnych celów kursu jest rozpoznanie przez uczestnika możliwości technicznych i społecznych prowadzenia partnerstwa we własnym środowisku, co może bezpośrednio wpływać na prowadzony projekt eTwinning. W kursie online mogą uczestniczyć osoby, które np. powodów rodzinnych nie mogłyby pozwolić sobie na kurs bezpośredni. Podczas kursu korzystają one z tych samych narzędzi, z których będą korzystać we współpracy partnerskiej. Zadania do wykonania podczas kursu zapewniają dużą autonomię, aby każdy uczestnik niezależnie od wiedzy początkowej mógł nauczyć się czegoś nowego i zdobyć nowe umiejętności we współpracy z osobą prowadzącą kurs i innymi jego uczestnikami.
  5. Czy wśród projektów realizowanych w Polsce są takie mniej typowe? Zaskakujące? Myślę także o projektach realizowanych przez dyrektorów szkół, bibliotekarzy czy pedagogów szkolnych?Większość projektów podjęli nauczyciele i uczniowie. Bardzo mało jest projektów ukierunkowanych na zarządzanie oświatą, w których dyrektorzy mogą dzielić się doświadczeniami menadżerskimi. Ze względu na bogactwo tradycji edukacyjnych Europy byłyby one jak najbardziej wskazane. Podobnie bibliotekarze, którzy często mają pod opieką komputery w czytelniach mogą prowadzić bardzo interesujące partnerstwa. Mają oni dużo swobody w określaniu planów pracy biblioteki i nie są ograniczeni wymaganiami przedmiotu czy koniecznością przygotowania uczniów do egzaminów.
  6. Podczas uroczystości zakończenia konkursów eTwinningowych obserwuję ogromny entuzjazm nauczycieli. Dlaczego Program eTwinning wywołuje takie pozytywne emocje? Jak Pani to ocenia?Doświadczenie współpracy międzyludzkiej na skalę międzynarodową, obserwacja wyników wspólnej pracy i wielu pozytywnych efektów edukacyjnych jest dla każdego zdrowego psychicznie człowieka powodem radości i satysfakcji osobistej i zawodowej. Nauczyciele o cechach psychologicznych pionierów (takich samych jak odkrywcy nowych lądów, poszukiwacze złota, itp.) - i ich uczniowie mają świadomość, że uczestniczą w czymś niezwykłym, że odkrywają nowe obszary edukacji, które powstały dzięki technice. Poszukują rozwiązań, tworzą wzorce pracy, metody, których nikt przed nimi nie stosował. Pokonują trudności i własne ograniczenia, odnoszą sukcesy. Ich praca jest doceniana, zdobywają nagrody w konkursach krajowych i europejskich. Na uroczystościach przyznawania nagród wszyscy z ogromną uwagą słuchają prezentacji nagrodzonych partnerstw, uczą się wtedy od innych. Nauczyciele realizują przecież własne pomysły i pasje, znajdują uczniów o podobnych zainteresowaniach we własnej szkole i w szkołach zagranicznych. Ponadto rośnie motywacja uczniów do nauki języka i informatyki, zainteresowanie kulturami i treścią partnerstw. A to wszystko odbywa się w sposób niesłychanie przyjemny, więc entuzjazm i radość są jak najbardziej naturalne.
  7. Jakie widzi Pani drogi rozwoju eTwinningu w Polsce?Moje myśli o drogach rozwoju eTwinning obejmują zarówno kierunki jasne jak i ciemne. Dobre perspektywy to z pewnością szerokie upowszechnienie akcji, gdyż ramy, które są w eTwinning proponowane nauczycielom zmieniają edukację, a nauczyciele znakomicie wypełniają te ramy treścią. Kolejną dobrą drogą rozwoju jest metoda nauki języków w bezpośredniej komunikacji z rówieśnikami poprzez wymianę prawdziwych listów do partnerów dostępna dla wszystkich dzieci, a nie tylko dla tych, które są pod opieką nauczycieli pionierów. Moje myśli o zagrożeniach dotyczą ingerencji administracyjnej w działanie programu, która mogłaby ograniczyć elastyczność eTwinning i autonomię nauczycieli. Jakikolwiek przymus byłby poważnym zagrożeniem dla programu. Jest jednak obszar, w którym wsparcie administracyjne byłoby wskazane. W programie szkoły nie dostają sprzętu do prowadzenia partnerstwa. Władze edukacyjne, np. na poziomie kuratoriów czy gmin mogłyby wygospodarować pieniądze na wartościowe nagrody dla laureatów konkursów eTwinning w postaci kamery cyfrowej lub komputera do edycji filmów i dźwięków. Taki najnowszy sprzęt z pewnością byłby dobrze wykorzystany w nagrodzonych w eTwinning szkołach. Istnieje też pewne ryzyko wynikające ze skali programu. Wraz z rosnącą liczbą uczestniczących szkół i większą liczbą partnerstw coraz więcej pomysłów będzie powtarzało się, będzie coraz trudniej o wyjątkowo wartościowe i nowatorskie partnerstwa. Wiele osób może podjąć się współpracy w projektach z powodu różnego rodzaju presji, np. dyrekcji, rodziców, społeczności szkolnej, konieczności nagłego zastępstwa. Może to negatywnie wpłynąć na jakość współpracy. Obawiam się też powielania - podkradania projektów, tzn. nie jest złe zastosowanie we własnej szkole sprawdzonego pomysłu, ale już zgłoszenie do konkursu partnerstwa, w którym wykorzystano pomysł innego nauczyciela budzi moje wątpliwości, pomimo, że idee nie są chronione prawem autorskim.
  8. Jaka jest rola języka angielskiego jako języka globalnego?W dominującej liczbie partnerstw uczestnicy porozumiewają się w języku angielskim, są oni najczęściej uczącymi się, a nie rodzimymi użytkownikami tego języka. Nauczyciele języków najczęściej życzyliby sobie, aby partnerami w projektach byli rodzimi użytkownicy języka, którego uczy się drugi partner. Jest wiele znakomitych partnerstw pomiędzy szkołami polskimi i angielskimi. Warto wtedy spojrzeć na sytuację z perspektywy drugiego partnera. W 2006 roku po konferencji w Harrogate UK, gdzie opowiadałam o eTwinning w polskich szkołach, podeszła do mnie jedna z uczestniczących nauczycielek – Angielka – i zapytała czy znam projekty z udziałem szkół angielskich, w których język komunikacji jest inny niż angielski. Niestety, wtedy nie było takich partnerstw. Zmartwiła się, bo stwierdziła, że dzieci w jej szkole też powinny rozwijać znajomość innych języków niż angielski, a wszyscy chcą z nimi współpracować tylko po angielsku. Pocieszyłam ją twierdząc, że zawsze polecam nauczycielom, aby podejmowali partnerstwa, w których język angielski jest głównym środkiem komunikacji w projekcie, ale obie strony uczą się go jako języka globalnego do komunikacji pomiędzy jego nierodzimymi użytkownikami. Wtedy jednak pojawia się problem błędów. Obie grupy je popełniają, więc nauczyciele obawiają się utrwalania niepoprawnych wyrażeń. Wydaje się jednak, że zalety wynikające z udziału w partnerstwie eTwinning są większe niż zagrożenia wynikające z utrwalenia błędów, które są przecież nieuniknione podczas nauki, a w partnerstwie mogą stać się bardzo ważnym czynnikiem motywującym uczniów do pracy nad poprawnością języka.

    Redakcja portalu eTwinning bardzo dziękuje za rozmowę.