Aneta Wilk i Maria Antoinette Magro - historia pewnej współpracy

Niedawna konferencja na Malcie, to nie tylko ceremonia rozdania nagród, czy ciekawe warsztaty, ale także okazja do poznawania nowych ludzi i spotykania 'starych znajomych'. Aneta Wilk (trener programu eTwinning w województwie podkarpackim – Szkoła Podstawowa im. ks. mjr. Franciszka Łuszczki w Lubeni) i Maria Antoinette Magro (ambasador programu eTwinning - San Gorg Preca College, Hamrun GP Primary, Malta) kilka lat po pierwszym spotkaniu i fantastycznej współpracy spotkały się ponownie, właśnie na Malcie, i podzieliły się swoimi wspomnieniami z realizacji projektu.       Jak to się stało, że zostałyście eTwinningowymi partnerkami? Maria: Spotkałyśmy się kilka lat temu na Malcie… Aneta: To była konferencja dla ambasadorów eTwinning. Poznałyśmy się, porozmawiałyśmy i stworzyłyśmy wtedy nasz pierwszy projekt. Czego dotyczył ten projekt? M:To był  From the Paintbrush of Little Artists. A: Uczniowie, korzystając z różnych technik plastycznych tworzyli rysunki, obrazki i obrazy. M: Były też inne plastyczne aktywności prowadzone przez nauczycieli sztuki w naszych szkołach. Zorganizowaliśmy także konkurs na najlepszy obraz. Konkurs pomiędzy partnerskimi szkołami? M: Dokładnie. A: Maltańskie dzieci głosowały na polskie obrazki, a polscy uczniowie na prace swoich maltańskich kolegów. Były nagrody? A & M: Drobne gadżety, które jednak sprawiły dzieciom wiele radości Były w ogóle zainteresowane projektowymi aktywnościami? Chciały działać? M: Nawet bardzo! Były bardzo podekscytowane faktem, że partnerzy dokładnie oglądali ich prace, komentowali szczegóły. Bardzo się starały przy kolejnych obrazach, żeby efekt był jak najlepszy. A: W trakcie projektu korzystałyśmy z wielu metod aktywizujących, aby zachęcić je jeszcze bardziej. Ale i bez tego bardzo chciały pracować. Większość zadań opierała się na ich aktywności i kreatywności – a dzieci po prostu to lubią. Na przykład – moi uczniowie przeprowadzili wywiad z nauczycielem plastyki (pracowali w j. polskim, ponieważ nauczyciel nie posługuje się akurat j. angielskim), a później wspólnie go przetłumaczyliśmy. Pracowaliśmy razem -  było zabawnie, angażująco i sprawiło im to wiele radości. Motywacja poprzez liczne działania? M: Zdecydowanie. Moi uczniowie naprawdę cieszyli się słuchając wywiadu partnerów. Nie rozumieli polskiego, ale podążając za nadesłanym tłumaczeniem starali się łączyć polskie słowa z ich znaczeniem. To była dla nich prawdziwa rozrywka. A więc kluczem do sukcesu jest eliminacja nudy? A & M: Absolutnie – to podstawa! Jakie aktywności przygotowałyście na początek, aby przyciągnąć uwagę uczniów? A: Pierwszym zadaniem było przedstawienie się. Skorzystaliśmy z Animoto, aby przygotować swoje wizytówki dla partnerów. M: My wykorzystaliśmy Kizoa. A: Często też wymienialiśmy maile za pośrednictwem TwinSpace (zależało nam na utrzymaniu stałego kontaktu). Wysyłaliśmy sobie też listy i drobne podarunki tradycyjną pocztą. M: To może wygląda jak coś niezbyt istotnego, ale okazało się po prostu wspaniałe. Otworzyliśmy nasze klasy na świat, a nasi uczniowie przychodzili na zajęcia podekscytowani, zaciekawieni co będzie dalej. A: Dla nich najważniejsze było to, że sami mogli przeczytać te listy – poczuli się bardziej pewni siebie. Tradycyjne listy okazały się bardziej ekscytujące niż e-aktywności? M: O tak! Dla wielu z nich to był pierwszy prawdziwy list w życiu! Wspominałyście o innych nauczycielach z Waszych szkół. Dołączyli do Was w pracy nad projektem? M: Część z nich owszem. Na przykład nasz nauczyciel plastyki – bardzo nam pomógł w realizacji zaplanowanych działań ucząc dzieci różnych technik rysunku, organizując z nami malowanie twarzy, przygotowując aktywności w naszej szkole (w niektóre zaangażowali się także rodzice). A: W naszej szkole nauczyciel plastyki również pracował z uczniami demonstrując różne techniki rysunku i malowania. Maria wspomniała o rodzicach włączających się w Wasze aktywności. U Ciebie, Aneta też tak było? A: W pewnym zakresie. Informowaliśmy rodziców na bieżąco o grafiku naszych działań. Pomagali nam także w przygotowaniach listów do maltańskich partnerów kupując drobne upominki dla dzieci. Dyrektorzy placówek także się włączyli do pracy? Pomagali Wam? M: My mieliśmy ogromne wsparcie z tej strony – to był nasz nauczyciel plastyki! Dostarczył nam wszystkie niezbędne materiały, znalazł przestrzeń i czas na nasze działania. A: Nasza dyrekcja także wspierała projekt. Zachęcała nas do wypróbowywania nowych możliwości, angażowania się w kolejne projekty. Dyrektorka szkoły była bardzo dumna z sukcesu, jaki odniosła nasz praca, z samego udziału w programie. W jej oczach była to fantastyczna promocja szkoły. To był Wasz pierwszy projekt i od razu otrzymał Krajowe Odznaki Jakości w obu krajach… Zrobiłyście jeszcze coś razem? M: Niestety – ze względu na pewne trudności i nieobecność Anety nie mogłyśmy dalej działać. A: Ale teraz właśnie opracowujemy projekt! Planuję powrót do pracy po małej przerwie i możemy zaczynać kolejną współpracę! Tak bardzo Wam się to spodobało? A & M: Bardzo! Zauważyłyście jakieś szczególne zmiany po realizacji projektów w swoich szkołach, w samych uczniach? A: W mojej szkole eTwinning zrobił się bardzo popularny. Nawet rodzice wiedzą czym jest, jak działa i jaki wpływ ma na ich dzieci. Wręcz zachęcają je do angażowania się w nasze aktywności. Ten projekt był dla nas jak duży krok do przodu! M: Zmiany są wyraźne. Uważam, że projekt zmotywował uczniów. Uświadomili sobie, że potrafią  niesamowite rzeczy! Poczuli się ważni – wzrosła ich samoocena. Uwierzyli w siebie i sami zauważyli, że każdy może się zaangażować, włączyć w działania bez względu na to z jakimi trudnościami boryka się na co dzień. Realizowaliście edukację włączającą (inclusive) jeszcze zanim stałą się popularna? M: Tak! (śmiech) A: Zdecydowanie, moi uczniowie dzięki realizacji projektu stali się bardziej otwarci, gotowi do działania, poznawania nowych ludzi, akceptowania ich. To wszystko to bardzo duży plus dla nich. Uważacie, że te efekty warte były włożonego wysiłku? M: Każda minuta! Gdybym miała szansę, powtórzyłabym to bez wahania. Widzieć te dzieci, zadowolone, szczęśliwe  i zaangażowane było dla mnie wyjątkowym doświadczeniem, jednym z najważniejszych. A: Było warto – bez wątpienia. Po tym projekcie zrealizowaliśmy kolejny, z innymi partnerami, i teraz moi uczniowie są przekonani, że nie ma barier, których by nie pokonali. M: Nie zapominajmy, że też świetnie się przy tym bawili! Co planujecie teraz? Wspominałyście o nowych, wspólnych projektach… M: Jeszcze nie mamy tytułu… A: Ale myślimy o tematach związanych z dziadkami, ekologią, środowiskiem – chcemy powiązać te tematy i na nich oprzeć plan naszej współpracy. Aneta jest ekspertem w kwestii e-Safety – prowadzi dedykowaną grupę na eTwinning Live. Maria, czy w Twojej pracy ten temat także się pojawia? M: To zagadnienie jest bardzo istotne dla nas obu. Bardzo lubimy kiedy uczniowie świetnie się bawią na naszych zajęciach, ale chcemy żeby bawili się i pracowali bezpiecznie. A: W nowym projekcie planujemy specjalne aktywności, aby uświadomić im zagrożenia, które na nich czyhają w Sieci. Ale, szczerze mówiąc, realizacja każdego projektu eTwinning jest dobrą okazją do przypomnienia uczniom zasad bezpiecznego korzystania z mediów elektronicznych. Wiemy, że w przestrzeni TwinSpace są bezpieczni i swobodnie mogą używać jej do komunikacji i wymiany materiałów, bo to my decydujemy co zostaje opublikowane, a co pozostaje tylko do naszego wglądu M: TwinSpace to nasza polityka e-bezpieczeństwa w projektach. Macie jakieś dobre rady dla początkujących eTwinnerów? M: Sugerowałabym zacząć z czymś prostym, co pozowali spokojnie zorientować się w zasadach, narzędziach, przebiegu prac. Coś co pozwoli nam zorientować się jak zaplanować kolejne, większe działania. A: Pamiętajcie o jednym – to nie jest skomplikowane – po prostu spróbujcie, podejdzie do tego z otwartym umysłem i sami zobaczycie, nauczycie się. A jeśli pojawią się przeszkody, pamiętajcie, że nie jesteście w tym sami. A także to, że robicie to dla swoich uczniów. Skorzystają na tym wszyscy – wy, dzieci, cała szkoła. M: eTwinning zbliża do siebie ludzi, jednoczy odmienne światy.     Rozmawiała: Monika Regulska